czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział 6

- Bonnie, to nie działa! Co jest do cholery ?!
Od ponad 2 godz próbowałyśmy namierzyć Damona, jednak nie wychodziło to zbyt dobrze i czar nie działał. Powoli traciłam nadzieje na to, że go znajdę.
- Może coś robimy nie tak? Może potrzebujesz więcej skupienia, a ja ci przeszkadzam?
- Nie. To chyba nie o to chodzi. Myśle, że Damona chroni jakaś wiedźma. Może spodziewał się, że będziesz chciała go szukać? To koniec. W ten sposób na pewno go nie znajdziemy.
- Jesteś pewna, że to o to chodzi?- Zapytałam z odrobiną nadzi która mi pozostała.
- Tak. Nie mogę ci pomóc.
- Od samego początku nie chciałaś tego zrobić. Nie ważne.
- Elena to nie tak!
- A jak?! Gdybym nie zagroziła Klausem to pomogłabyś mi? Wiem jakie masz podejście do Damona. Ale teraz nie musisz sobie zaprzątać tą sprawą głowy. Do zobaczenia- Nie czekając na reakcje Bonnie wyszłam z jej mieszkania. Wszystko legło w gruzach. Nadzieja na to że znajdę Damona i sprowadze go spowrotem do Mistic Falls znikła całkowicie. Bo niby jak to miałam zrobić? Nie miałam żadnego pomysłu. Stefan przez swoją chorą zazdrość mi nie pomoże, to że znajdę go sama w Paryżu jest niemożliwe.

*******

- Elena, nareszcie jesteś! Wiesz jak ja się martwiłem?!- Pytał zmartwiony Stefan- Gdzie się podziewałaś tak długo?
- Byłam u Bonnie. Miałyśmy coś do zrobienia, ale nic z tego. To koniec- Odpowiedziałam mu najjaśniej jak tylko potrafiłam.
- Elena Gilbert się poddaje? Niemożliwe. Może ja mogę pomóc?- Zaoferował swoją pomoc.
- Może mógłbyś gdyby nie chodziło o Damona. Twoja chora zazdrość nie pozwoli mi pomóc.
- Może byłoby mi łatwiej gdybyś powiedziała o co chodzi?- Zapytał z wyrzutem.
- Chcę go spowrotem sprowadzić do Mistic Falls. Zbyt długo się tułał po świecie. Teraz gdy znalazł dom i przyjaciół wyjechał przeze mnie, a ja czuje się podle z tego powodu.
- Wyjechał na wakacje. Pewnie niedługo się zjawi. To Damon, on zawsze wraca. Nie masz powodów żeby czuć się winna.
- Widzisz jednak mam. Tu nie chodzi o żadne wakacje! Mam powody do tego żeby się obwiniać o jego wyjazd, bo pozwoliłam mu się pocałować jasne?! Ale to wyszło tak nagle, nie chciałam tego, ale...
- Kiedy?- Zapytał z pustym spojrzeniem wlepionym we mnie.
- Wtedy gdy poszłam go szukać i byłam na ciebie cholernie zła. Stefan to nie tak. Ja wiem, że cię zraniłam i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale...- Łzy zaczynały mi napływać do oczu.
- Daj spokój. Dobrze, że jesteś ze mną szczera. Lepiej późno niż wcale. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Od dawna nie byliście tylko przyjaciółmi- Powiedział spokojnym tonem. Spokojnym ale przepełnionym bólem, rozpaczą, pogardą?
- Ale ja cię kocham! Jesteś dla mnie najważniejszy Stefan! Chcę go znaleźć bo czuje się winna, ale gdy wróci wszystko będzie tak jak kiedyś! Przecież byliśmy tacy szczęśliwi. Ten pocałunek nic nie znaczył, rozumiesz?- Mówiłam chaotycznie, próbując powiedzieć coś sensownego.
- Czy ty sama siebie słyszysz? Jak może być tak jak dawniej po czymś takim?! Oszukujesz sama siebie. Dobrze wiesz, że ten pocałunek nie był niczym i zmienił wszystko. Możesz się oszukiwać i wmawiać sobie, że nic nie czujesz do Damona, ale tak nie jest. Zabawne... Zupełnie jak z Katherine. Obaj kochamy te samą dziewczynę.
- Zaraz, co ty chcesz przez to powiedzieć?- Zapytałam zdezorientowana.
- To koniec Eleno. Kocham cię, ale nie potrafię i nie chce żeby sytuacja się powtórzyła. Nie mam zamiaru o ciebie rywalizować.
- Prosze nie...- Głos mi się powoli łamał.
- Przykro mi. Najlepiej jak się wyprowadzisz, wtedy będzie nam łatwiej.

*******

Byłam praktycznie spakowana. Zostało mi pare drobiazgów. Zabawne, niedawno się tu wprowadzałam. Niespodziewałam się jednak, że tak szybko będę się stąd wyprowadzać. Wiedziałam jedno, sama sobie z tymi walizkami nie poradzę. Postanowiłam zadzwonić po Caroline. Do Bonnie nie miałam odwagi. Nie po tym co jej powiedziałam. Szybko wybrałam numer przyjaciółki.
~~ - Hej Caroline, słuchaj mam do Ciebie prośbę- Powiedziałam prosto z mostu.
- O hej Elena! O co chodzi? - Zapytała wampirzyca.
- Czy mogłabyś wziąść samochód i przyjechać po mnie do Salvatorów?
- No jasne, że tak. Powiesz mi o co chodzi?
- Jak przyjedziesz to ci wszytko opowiem.
- Okej. Za 20 min będę- Oznajmiła Caroline.
- Czekam. Do zobaczenia. ~~

*******

Czekałam w salonie na Caroline. Świadomość, że przez długi czas mogę nie zobaczyć tego wnętrza doprowadzała mnie do szału. Czułam się i nadal czuje w tym domu wspaniale. Tak jakbym od zawsze tu mieszkała i znała każdy zakamarek pięknej rezydencji. W niej zawsze tętniło życie. Zawsze było słychać docinki Stefana i Damona. No i gdyby tak zebrać wszystkie napoje alkoholowe obu braci to można by otworzyć sklep alkoholowy. Tak, zdecydowanie będę tęsknić za tym miejscem.
- Odwiozę cię. Nie będziesz się męczyć z tymi walizkami- Z zamyśleń wyrwał mnie głos Stefana oferującego swoją pomoc.
- Nie trzeba. Zaraz będzie tutaj Caroline.
- Nie nalegam. Spróbuje skontaktować się z Damonem. Myśle, że powinniście porozmawiać. Wiedz, że nie mam do ciebie żalu Eleno.
Wiedziałam, że nie kłamie, a przynajmniej w pierwszej sprawie. Co do drugiej... Jak można nie mieć żalu do osoby która całowała się z innym, a tym bardziej bratem?
- Mam nadzieje, że kiedyś będziesz w stanie mi wybaczyć. Pragne tego z całego serca- Powiedziałam szczerze.
- Słyszę samochód. Caroline już jest. Pomogę wynieść walizki na zewnątrz.

Liebster Blog Award

Na początku bardzo serdecznie chciałabym podziękować Karolince L za nominacje. Nie spodziewałam się jej i jestem przeszczęśliwa :) jeszcze raz wielkie dzięki :*


1. Jak zaczęła sie twoja przygoda z pisaniem?
Moja przygoda z pisaniem zaczęła się dość dawno , bo już w podstawówce lubiłam pisać opowiadania. Wszystkie zapisywałam w zeszytach , które do dzisiaj mam i chowałam je najlepiej jak tylko potrafiłam :) oczywiście było kilka osób którym pozwalałam je czytać :). Przed tym blogiem prowadziłam jednego o Jemi.

2. Co wolisz: wakacje czy ferie zimowe?
 Zdecydowanie WAKACJE ! Mieszkam nad jeziorem więc jest fajnie :)

3. Twoje największe marzenie.
Hmm... moim największym marzeniem jest spotkać braci Jonas. Wiem, że dużo osób ich nie lubi i nazywa ich pedałami, ale ja nie wobrażam sobie żeby mogło ich zabraknąć w moim życiu, bo są dla mnie wielką inspiracją.

4. Ulubione książki.
No więc jest ich dużo, ale do tych naj zaliczam Dary Anioła i Trylogię Czasu.

5. Najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu.
Moim najlepszym sposobem na spędzenie wolnego czasu jest spotkanie ze znajomymi, jazda rowerem, ksiązki no i oczywiście blog :)

6. Ile masz lat?
We wrześniu skończe 17 :)

7. Czy masz rodzeństwo?
 Tak mam młodszego brata.

8. Najszczęśliwsze wspomnienie.
 Najmilej wspominam chyba te ferie. Codzienne spotkania z kumplami i :) taa... niezapomniane jazdy maluchem w 6...xd

9. Ulubiona pora roku.
 Moją ulubioną porą roku jest wiosna.

10. Ulubione miejsce.
Mam taką jedną miejscówke nad jeziorem :)

11. Co robisz, kiedy się zdenerwujesz?
 Jedynym sposobem na to żebym się jakoś wtedy wyłączyła i uspokoiła jest muzyka. Słuchawki na uszy i nagle wszystko przestaje istnieć.


Moje pytania:
1. Jak zaczęła się twoja przygoda z pisaniem?
2. Jak aktywnie spędzasz czas?
3. Ulubiona postać z TVD. Uzasadnij.
4. Ile masz lat?
5. Masz rodzeństwo?
6. Kolor oczu.
7. Gdzie spędzasz wakacje?
8. Jeżeli wubierasz skę do szkoły średniej to jaki kierunek wybierasz?
9. Ulubiony kolor.
10. Masz zwierzątko?
11. Co sądzisz o miom blogu?

Blogi nominowane przeze mnie:
1. http://po-prostu-tylko-ja.blogspot.com/
2. http://always-and-forever-delena.blogspot.com
3. http://damon-and-elena-always-together.blog.onet.pl
4. http://pieprzyclogike.blogspot.com
5. http://moje-opowiadania3662.bloog.pl/
6. http://when-does-not-have-you-my-heart-dies.bloog.pl/
7. http://oddech-delena-ff.blogspot.com
8. http://vampires-my-new-life.blog.onet.pl
9. http://bezsennosc-ff.blogspot.com/
10. http://damon-elena-nowe-zycie-po-zyciu.bloog.pl/
11. http://vampirediarieslovestory.bloog.pl/

czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział 5

Rozdział 5

Od wyjazdu Damona minęły 2 tygodnie . Czuje się okropnie. Jakby ktoś wyrwał mi część siebie i zabrał ze sobą. Robiłam wszystko żeby został , lecz on był nieugięty. Jedyne co mi powiedział to , to , że zawsze mogę na niego liczyć , bo zawsze będę dla niego najważniejsza. Stefanowi wmówił , że ma do załatwienia kilka spraw i robi sobie wakacje. Jednak chyba do końca w to nie uwierzył , bo zalał mnie lawiną pytań i stał się podejrzliwy. Kocham go , ale czuje , że coraz więcej nas dzieli niż łączy. Codziennie żywi się odrobiną mojej krwi. Sama tego chciałam , przecież robi to wszystko dla mnie. Po to żeby mnie chronić. Nie wybaczyła bym mu gdyby kogoś skrzywdził. Pokochałam go za jego dobroć i niewinność.

*******

- Elena wychodzę . Postaram się nie wrócić późno- Oznajmił mi mój chłopak.
- Jak to? Zresztą idź. Położe się na trochę. Głowa mnie boli.
- Jasne. To do zobaczenia.
- Pa.- Gdy tylko Stefan wyszedł postanowiłam trochę poszperać w pokoju starszego Salvatore. Może tam znajdę jaką kolwiek wskazówke gdzie mógł pojechać. Jak najszybciej udałam się do jego pokoju. Przeszukałam wszystko co było możliwe jednak nie znalazłam nic co mogłoby chociaż trochę pomóc mi w poszukiwaniach Damona. Nagle moją uwagę przykuła średniej wielkości figurka statuy wolności . Damon zawsze dobrze wspominał czasy z Paryża. Mówił o beztroskości , szaleństwie , wolności i braku ciągłego zastanawiania się nad tym czy za rogu nie zaatakuje cię jakiś inny wampir lub chora psychicznie hybryda . Przed oczami stanął mi obraz opowiadającego o tym wszystkim Damona . Mimowolnie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jednak po tym zastąpił go smutek. Tęskniłam za nim. Nie tracąc więcej czasu postanowiłam umówić się z Bonnie. Tylko ona mogła mi teraz pomóc. Gdybym miała sama szukać Damona w Paryżu to tak jakbym szukała igły w stogu siana.

*******

- Bonnie, proszę cie ! Wiesz, że bez twojej pomocy sobie nie poradzę!- Próbowałam przekonać Bonnie do mojego pomysłu.
- Niby dlaczego miałabym go znaleźć?! Nie lubie go i coraz bardziej niepokoją mnie wasze relacje! To skończony dupek i idiota! Zmienia dziewczyny jak rękawiczki i traktuje je jak zabawki! Na litość boską, Elena nie widzisz tego?! Potraktuje cię jak każdą inną.
- Jak ty w ogóle możesz tak mówić?! Damon to dobry facet, tylko życie dało mu nieźle w kość i się trochę pogubił w tym wszystkim! Co ty o nim wiesz?! Co wy wszycy o nim wiecie, że tak go traktujecie?! Nie wiecie nic. To przy nim ostatnio czułam się najlepiej. Mogłam mu powiedzieć o wszystkim i zawsze wiedziałam, że mogę na niego liczyć, zawsze potrafił mnie rozśmieszyć i poprawić humor jak nikt inny. Więc jeżeli jesteś moją przyjaciółką i zależy ci na moim szczęściu to mi pomóż. Jeżeli nie to i tak nie spocznę dopóki go nie znajdę i nie przekonam się, że nic mu nie grozi. W zamian za odrobinę mojej krwi pewna hybryda na pewno nie odmówi mi małej przysługi.
- To jest szantaż ?
- Odbieraj to jak chcesz, ale nie rzucam słów na wiatr.
- Stefan wie, że zamierzasz go odszukać?
- Zrobie to pomimo i mimo wszystko. A Stefan w tej sprawie nie ma nic do gadania. To jego brat, a on zachowuje się jak egoista.
- Moge się chociaż zastanowić?
- Jasne. Ale Kalus na pewno nie będzie roważał za i przeciw.
- Zgoda. Pomogę ci go znaleźć. Ale nie licz na nic więcej.
- Jesteś pewna ?
- Nie dajesz mi innego wyboru Eleno. Zastanawiam się tylko nad tym ile jeszcze osób potraktujesz tak bezwzględnie dopóki go nie odnajdziesz. Zmieniłaś się. On cię zmienił. Szkoda, że tego nie zauważasz...
- A może dobrze mi z tą zmianą? Zastanawialiście się kiedyś co ja czuje? Po prostu chce żyć jak dawniej. Tak jak przed wypadkiem rodziców którzy zginęli przez moją nieodpowiedzialność! To ciągłe poczucie winy mnie przerasta! Przy Damonie jestem w stanie o tym zapomnieć! Daje mi taką porcję uczuć, że zapominam. Czy nie tak zachowuje się przyjaciel...? Kocham Ciebie i Caroline , ale nie zaprzeczysz , że ostatnio coś się zmieniło. Nie mówimy sobie o wszystkim , a gdy już się przed sobą otworzymy to powstają tylko z tego awantury i nieporozumienia. Ja tak nie chcę i nie mogę! Straciłam zbyt wiele osób, które były ważne w moim życiu. Dlatego nie mogę stracić Damona.
- Nie myślałam o tym w ten sposób...- Próbowała się wytłumczyć.
- Nie oczekuje od was żebyście się z nim zaprzyjaźniły. Po prostu spróbójcie zrozumieć także jego. To przeze mnie wyjechał. Teraz za moją sprawą musi tu wrócić.
- Masz jakąś jego rzecz przy sobie? Będzie mi potrzebna do zaklęcia lokalizacji.
- Tak, mam. Włosy wystarczą?
- Powinny.
- Więc zaczynajmy.

_____________________________________________________

Wiem, że rozdział krótki, ale ostatnio brak czasu lub chęci na cokolwiek :( następnym rozdziałem się zrewanżuje xd OBIECUJE :*  dziękuje wszyatkim osobom , które tu zaglądają, czytają i komentują :* to chyba na tyle :)